Inteligentny Wtorek

Minęły 3 lata od kiedy ukończyłem studia wyższe na kierunku Zarządzanie o specjalności Psychologia Zarządzania w Biznesie.
Uwieńczeniem nauki była praca dyplomowa licencjacka zatytułowana ” Inteligencja emocjonalna w kontekście pracy konsultanta i koordynatora sieci sprzedaży Baltimpex Telecom”

 

Od tego czasu wiele się zmieniło. Jedno natomiast było stałe. Ta praca, to moje małe dzieło zawsze było na wierzchu. Wracałem do tej publikacji, gdyż wybór tematu nie był przypadkowy. Czasem tylko zastanawiałem się dla kogo faktycznie została spisana ta wiedza. Dla promotora, dla uczelni czy może Pana Rektora bądź Dziekana.
Moje rozważania zmieniły jednak kierunek pewnego dnia, na: Jak mogę to wykorzystać faktycznie w moim życiu?
Co mogę zrobić, aby to co udało się udowodnić w tej pracy wykorzystywać na co dzień we własnym życiu a tym bardziej wdrażać w życie innych.

Nie poprzestałem zatem tylko na rozmyślaniach, NASTAWIENIE TO NIE WSZYSTKO, tylko zacząłem zgłębiać temat. Szukać, doświadczać, analizować, porównywać, obserwować. Na pewien czas wyłączyłem się nawet z życia zawodowego.

W tym okresie w 100% skupiłem się na własnym rozwoju. Odbyłem liczne szkolenia stacjonarne min. z udziałem Briana Tracy, Eduardo Sancheza, Mariusz Szuby oraz wielu znanych polskich biznesmenów jak Wacław Pieciułko. Uczestniczyłem w różnych akademiach przedsiębiorczości oraz projektach współfinansowanych prze UE, jak choćby Dziś Rządzi Klient czy Psychologia w Biznesie. Zacząłem zgłębiać wiedzę za pośrednictwem medium jakim jest internet, uczestnicząc w zajęciach Adama Dębowskiego, Kamila Dunowskiego, Jacka Dudzica, Marcina Godlewskiego, Michała Kidzińskiego oraz Sebastiana Schabowskiego.
Przyglądałem się ludziom, który od życia pragną czegoś więcej, niż tylko zwykłej codziennej egzystencji.
Jednocześnie konstruując swój obraz biznesu oraz życia. Akceptując pewne mechanizmy, a inne negując.

Przystąpiłem do organizacji Toastmasters Poznań, w której przez 6 miesięcy obejmowałem stanowisko vice prezesa ds. Public Relation.

Przez ten cały czas wiele osób wywierało na mnie presję. Inną niż kiedyś:) kiedy to moim sterem było otoczenie, ta obecna presja była pozytywna, że już powinienem zrobić to czy tamto, rozwinąć swój biznes do takich czy innych rozmiarów itp. Moje serce jednak podpowiadało inaczej. Nadal rozwój i praca nad sobą u podstaw.
Czego efektem był 12 Poznań Maraton i zrealizowanie misji, którą sobie obrałem.
                                                                           Żyj Pełnią Życia
Nie tylko na piśmie, ale przede wszystkim w realu.


Nie wiedziałem innej drogi niż otwarcie się na świat i zmiana „obiektywu” przez który go dostrzegam.

Zrozumiałem, że nie należy niczego przyspieszać, wierzyłem, że przyjdzie dzień kiedy będę mógł dzielić się swoimi doświadczeniami, podpowiadać kierunki oraz strategie rozwoju innym. Tak też się stało i stać może się w Twoim przypadku! Daję Ci moje słowo.

Dziś nie tylko współtworzę świetny zespół Liderów w jednej z największej firm odzieżowych na świecie jaką jest H&M ale rozwijam swój small home biznes, krok po kroku, gdzie rozwój mentalny, duchowy i przede wszystkim emocjonalny stanowi solidny fundament.

W związku z tym, w imieniu własnym jak i Aiesec Poznań zapraszamy do wzięcia udziału w:


Od teorii do praktyki.

Liczba miejsc jest ściśle ograniczona. Zapisów można dokonać tutaj

Pięknego dnia i do zobaczenia
Jan Paweł Tomaszewski

Podziel się na:
  • Facebook
  • LinkedIn
  • RSS

11 komentarzy na temat “Inteligentny Wtorek

  1. Wczorajszy wykład dał mi wiele do myślenia.
    Co najważniejsze osiagnelam swoj cel, ktorym bylo- zatrzymaj sie i pomysl.
    W wystapieniach Jana Pawła cenię sobie to,ze nie sa jednoznaczne i zmuszaja do myslenia.
    Nie dostajemy odpowiedzi danych na tacy- a to swiadczy,ze nie jestesmy traktowani prymitywnie.
    Przystepny jezyk i dobry dobor przykladow umozliwiaja prawidlowa komunikacje.
    Jan Pawel, od poczatku do konca gra w otwarte karty i jest bardzo motywujacy.
    Nie zaluje spedzonego czasu.
    Polecam

    • Witaj Marto,

      Dziękuję bardzo, że zechciałaś podzielić się swoimi spostrzeżeniami ” publicznie ” to jak najbardziej przejaw odwagi dający merytoryczny oddźwięk na szerszego grona.

      Cieszę się niezmiernie, że udało Ci się osiągnąć cel, który sobie postawiłaś przed zajęciami. Dla urozmaicenia dodam, iż cel który ja sobie obrałem to: Rozpalić samoświadomość własnych emocji wśród uczestników. Jest wpisany a agendę która przygotowałem w mojej wersji menu:)

      Cieszę się również, że trafiła do Ciebie nie zawsze utrzymana jednoznaczność tych zajęć. Gdyż właśnie taki był ich cel.

      Dziś wiem, że wiele aspektów mogłoby być przekazane, zrobione inaczej. Nie było by to jednak możliwe, gdyby nie to co wydarzyło się własnie 24.04.2012r.

      Mogę tylko pogratulować, że inwestujesz swój czas we własny rozwój. Tak trzymaj i do zobaczenia.

      Z pozdrowieniami
      Jan Paweł Tomaszewski

  2. Co najlepiej utkwiło w Twojej głowie?
    – Twoja postawa, mowa ciała, swoboda wypowiedzi;
    również – w końcówce filmu pojawiło się polecenie .. nie jestem dokładnie pewna czy dobrze zapamiętałam – „i nie zapomnij, żeby….” czy coś takiego. Myślę, że warto byłoby zastąpić to „i pamiętaj żeby…” z wiadomych względów 😉

    Co się podobało najbardziej ?
    – Twoja osoba? nie wiem, wszystko było przyjemne w odbiorze!

    Co zmieniło się w Twoim życiu?
    – niewiele, ale głównie dlatego, że wielu rzeczy byłam już wcześniej świadoma.

    Jakie uczucia towarzyszyły Ci podczas zajęć ?
    – bardzo pozytywne

    Co już wdrożyłeś w życie?
    – już wcześniej, przede wszystkim – samoświadomość , umiejętność patrzenia z perspektywy innych, świadome wypowiadanie słów – niesamowite, kiedy jest się świadomym siły zwrotów grzecznościowych – czynią cuda! myślę że własnie tego większości ludzi brakuje. Fajnie, jakby UŚWIADOMIĆ ludzi , że świat nie kręci się wokół nich, żeby zanim skrytykują , najpierw pomyśleli od tej drugiej, zupełnie innej strony. Zdjęli klapki z oczu.

    Co mógłbym poprawić, aby przekaz mógł jeszcze lepiej dotrzeć do Ciebie?
    – więcej praktyki na zajęciach? Rozwojowe gry, konkurencje? Tak, żeby każdy mógł się mniej lub bardziej udzielić, utrwalić i zakotwiczyć sobie działania różne.

    Serdecznie pozdrawiam i czekam na informacje o kolejnych szkleniach.

    • Witaj Danuto,

      Dziękuję za Twoją jakże precyzyjną informację zwrotną.
      Oczywiście za odwagę podzielenia się nią publicznie również:)

      Ciekawa podpowiedz dotycząca zwrotu. Z pewnością ” i nie zapomnij ” zawiera w sobie stwierdzenie, którego niekoniecznie chcielibyśmy doświadczać:), także wersja ” i pamiętaj, żeby …” z pewnością będzie wdrożona w mojej działalności.
      Przejrzałem materiał i nie znalazłem tego zwrotu:) Miło jednak że odnosisz się do tego materiału video. Widać, że był to cenny element.

      Wszystko było przyjemne w odbiorze. Dość ogólne odniesienie, nie dające wskazówek do poprawy, a przecież zawsze można coś zmienić. Skoro jednak wg. Ciebie było okey, to oczywiście nie odrzucam tego.

      Napisałaś Danuto, że byłaś wielu rzeczy już wcześniej świadoma. Dla mnie to bardzo cenna informacja, biorąc pod uwagę Twoje wrażenia, pozytywne odczucia i fakt, że zostałaś do końca, mimo wszystko udało mi się zatrzymać Twoją uwagę. Tym bardziej, że temat IE był Tobie wcześniej znany.
      Ciekaw jestem z jakich źródeł, czerpałaś wiedzę? Co Cię inspirowało do poszukiwania własnie wiedzy z tego zakresu?

      Siła zwrotów grzecznościowych o których wspominasz, to faktycznie potęga kontaktów z ludźmi. Polecam, jeśli jeszcze nie czytałaś: ” Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” Dale Carnegie.
      To właśnie pierwszy element kompetencji społecznych, mówi nam o empatii, słuchaniu i obserwowaniu innych.
      Dzięki temu jesteśmy wstanie, jasne pewnie nie zawsze i wszędzie, zdjąć te przysłowiowe klapki z oczu o których wspomniałaś Danusiu.

      Dziękuję za informację, że zabrakło ćwiczeń, gier czy nawet konkurencji. Zrobiliśmy tylko jeden quiz i widać, że to za mało.
      Paląca chęć podzielenia się wiedzą, przyćmiła mi trochę obraz warsztatu. Dziękuję bardzo za te informacje.
      Z pewnością II edycja wypełniona będzie większą ilością ćwiczeń.

      Dziękuję, że poświęciłaś swój czas nie tylko 24.04, ale i ten aby zostawić swój ślad w postaci komentarza publicznego.

      Pozdrawiam serdecznie
      Jan Paweł Tomaszewski

      p.s. Danusiu zachęcam do zapoznania się z ciekawym artykułem, który zamieściłem na moim fan page. Ciekaw jestem Twoich spostrzeżeń.
      Oczywiście tematyką nawiązuje do zajęć:

      http://www.facebook.com/jptomaszewski

  3. Cześć,
    warsztat był całkiem ciekawy i sprawnie przeprowadzony,
    jednak martwiła mnie trochę niespójność (niekonsekwencja?) ich przedstawionego na początku programu z przebiegiem (a przynajmniej takie wrażenie), czasem Twoje dygresje prowadziły Cię w ślepy zaułek lub miały niezrozumiały dla mnie wydźwięk (jak np cytat Coelho” emocje są jak dzikie konie”- powszechnie wiemy że są dość trudne do opanowania). Ale to tylko takie małe uwagi 🙂
    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.

    • Witaj Marku,

      Dzięki wielkie, że postanowiłeś zostawić tutaj swój ślad. Tak jak obiecałem, może trochę z opóźnieniem, jednak tylko dlatego, że własnie przerabiałem tą technikę:)
      odnoszę się do Twojego komentarza.

      Napisałeś, że warsztat był całkiem ciekawy i sprawnie przeprowadzony. To niesamowite, a zarazem obrazuje jak bardzo wszyscy się od siebie różnimy. Ile osób tyle opinii.
      Skoro tak właśnie jest dlaczego wszystkich nas próbuje się zaszufladkować do jednego „wora edukacyjnego” ? Kurde znów dygresja:)

      Jeśli chodzi o lekką niespójność, to zgadzam się z Tobą w 100%. Moim celem jednak, było za każdym razem popierać teorię przykładem.
      Popracuję jednak nad skróceniem tych dygresji. Za co bardzo dziękuję.
      Jeśli chodzi o ślepy zaułek, to czy własnie nie o to chodzi… że przecież tak wiele spraw, tematów wydaje nam się tak oczywistych, jednak przez to zatracamy ich prawdziwą moc i wydźwięk. Mam tu właśnie na myśli cytat Paulo Coelho. Jak napisałeś, „powrzechnie wiemy, że są dość trudne do opanowania” pytanie co znaczy powrzechnie w tym wypadku? Czy to, że większość tak uważa? Że tak się już przyjęło, że jako ludzie popadamy w emocje i tak już jest? Czy własnie ten zobrazowany przykład, pędzących rozszalałych koni miał podkreślić wagę emocji w naszym życiu? Cóż może się zdarzyć kiedy nie koniecznie stado, wystarczy tylko jeden koń wpadnie w szał. Ile przeszkód na swojej drodze zdemoluję, ilu ludziom może wyrządzić krzywdę? Nie wspominając o nim samym.

      Na ten właśnie cytat powołałem się w moim 4 projekcie w klubie Toastmasters. Zapraszam Cię Marku do zapoznania http://janpaweltomaszewski.pl/2011/09/trening-miesni-emocjolanych/

      Dziękuję raz jeszcze, że odważyłeś się upublicznić swoją opinię opierając się o własne odczucia.
      Małe rzeczy tworzą ten świat, tak jak wspomniany Most Georga Waszyngtona, który składa się ze 115 450 małych linek:)

      Życzę wszelkiej pomyślności i abyś w chwilach emocjonalnych rozgrywek pamiętał właśnie ten cytat, a który to pozwoli Tobie wziąć lejce w dłoń i zapanować nad nimi.

      Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia
      Jan Paweł Tomaszewski

  4. Witaj Pawle!

    masz piękne, ciekawe życie i mam wrażenie, że każdą minutę w pełni wykorzystujesz i to jest fantastyczne, grunt to żyć w zgodzie z własnym ja, rozwijać swoje pasje, zainteresowania, iść cały czas naprzód, nawet gdy droga jest kręta….
    Wspaniale Paweł, bardzo miło się czyta Twoje wpisy, życzę Ci samych ciekawych pomysłów i sukcesów w dalszej samorealizacji.

    Magda R

    • Witaj Magdo, moja internetowa przyjaciółko:)

      Dziękuję za Twój komentarz. Zweryfikowałem wszystko:) i wiem, że nie byłaś obecna na zajęciach. Z przyczyn oczywistych rzecz jasna. Co oczywiście nie usprawiedliwia Cię w przyszłości:)
      To jednak nie stanęło Tobie na przeszkodzie, aby pozostawić tu swój ślad.
      Dziękuję Tobie za to bardzo.

      Napisałaś, że mam ciekawe życie. Moje jest równie ciekawe jak Twoje. Nie ma takiej skali w której moglibyśmy je zestawić.
      Jak niedawno wspominałaś w swoim mailu, że masz pracę o której marzyłaś.
      Tak jak w tych jakże różnych opiniach i wrażeniach na temat warsztatu. Dla jednych coś jest okey i właśnie to trafia, innych to samo bulwersuje czy nawet obraża. Nie pozostaje mi nic innego jak przelać jeden z cytatów, który przyczynił się do tego, aby inaczej spoglądać na otaczających mnie ludzi, świat:

      „Każdy człowiek jest pod pewnym względem taki jak wszyscy
      inni, taki jak niektórzy i taki, jak żaden z innych.”

      -Murray, H.A. & C. Kluckhohn

      Tak jak wspomniał Marek w swoim komentarzu, niby takie oczywiste a jednak jakie głębokie.

      Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknej niedzieli

      JP

  5. Zawsze popieram wszystkie inicjatywy, które pomagają studentom/ludziom 😛 się rozwinąć. Z szkoleniami darmowymi jest o tyle dobrze, że co wyniesiemy to nasze i naszą jedyną inwestycją jest czas + ew. koszty posiłku lub biletu jeśli musimy dojechać albo dotrwać do szkolenia.
    Dla osób, które nie znają koncepcji Golemana albo w ogóle nie słyszały o EQ więcej niż tylko, że istnieje i jest istotna 🙂 szkolenie było dużą dawką nowych informacji. Sam zresztą JP zadbał aby wiedza poparta była przykładami z jego życia – było o maratonie, przełamywaniu własnych ograniczeń, było o samoświadomości. Brzmi fajnie, nie powiem.
    Co do poprawy?
    Ze spraw, które wg mnie są w miarę obiektywne, to definitywnie lepsze rozłożenie przerw – potrzeby fizjologiczne są trudne do oszukania. Do tego początkowa część była na tyle długa, że ciężko było utrzymać skupienie non stop. Z mojej obserwacji wynikało też, że prowadzący nie przejął się za bardzo tym, że ludzie są częściowo rozproszeni. Ale wiadomo, wynosisz ile chcesz. Bardzo niefortunne jest też przedstawienie planu szkolenia – kiedy ten plan dotyczy może ostatnich 40 minut, a reszta to po długi wstęp – niezawarty w planie.
    A subiektywnie? Brakowało mi większego kontaktu z uczestnikami – trochę pytań, trochę refleksji. Totalny brak ćwiczeń czynił z tego szkolenia wykład. Mam przeczucie, że z tego szkolenia nikt na dłuższą metę nie wyniesie żadnej umiejętności. Refleksje są dobre, jednakże są mocno zależne od własnej aktywności – ktoś tego nie ruszy – szkolenie nic mu nie da. Na szczęście przykłady oraz własne refleksje trenera (wykładowcy) mogą tutaj okazać się pomocne.
    Co do merytoryki – lubię jak ktoś uzasadnia dlaczego, kiedy jest co najmniej 4 i więcej koncepcji EQ korzysta z właśnie tej. Dlatego jestem bardzo wyczulony na przemówienia ex cathedra, gdzie dodatkowo mieszamy badania naukowe, wypowiedzi naukowców, z wypowiedziami praktyków (no chyba, że np. Szuba publikuje coś w oparciu o metody naukowe, to pardon) dodając do tego wypowiedzi ludzi na swój sposób, którzy z nauką nie mają totalnie nic wspólnego jak np. de Mello. Mam też wrażenie, że końcówka merytorycznie dobra i prawdziwa, nie do końca pasowała do całości – tak samo jak równanie wiedza, umiejętność i działanie to dla mnie trochę miks definicji kompetencji i definicji postawy wykrzywionej w kierunku udowodnienia, że razem dają sukces… może zabrakło mi tutaj omówienia skąd to się wzięło.
    JP mówił też coś o kursie trenerskim – nie pamiętam w jakim kontekście, ale jeśli w kontekście skończonego, to warto zauważyć, że naruszono w tym szkoleniu sporo mechanizmów związanych z uczeniem się – brak cyklu Kolba i czegokolwiek pochodnego związanego z wykształcaniem kompetencji albo uczenia ludzi dorosłych.
    Podsumowując – potencjał człowieka jest, bo jest refleksja, jest działanie, jest chęć. Warto jednak dobrze przemyśleć warsztat, trochę zorientować się nt. konkurencyjnych koncepcji, czasami ważyć słowa i dobrze ustalić cel szkoleniowy 🙂 aha, no i go zrealizować. 😉

    • Witaj Michale,

      Na wstępie dziękuję za tak wyczerpujący, merytoryczny komentarz.
      Tak jak wspomniałem po zajęciach byłeś dla mnie wyzwaniem, dlatego tym bardziej cieszę się, że wytrwałeś do końca:)
      Postaram się odnieść do całości w taki sposób aby stanowiła jedną spójną całość.

      Po pierwsze dziękuję, za zwrócenie uwagi na inicjatywy, które organizowane są wśród środowiska studenckiego, przez niezależnych mówców, trenerów czy przedsiębiorców.
      Uważam, że jest to bardzo istotny fakt biorąc pod uwagę choćby list prof. Jana Stanka http://wyborcza.pl/1,86116,11633916,Mlodzi___zostaliscie_oszukani.html czy oskarżenie samego prezesa PZU Andrzej Klesyka http://wyborcza.pl/1,75478,11593118,Prezes_PZU_oskarza_polskie_uczelnie__To_fabryki_bezrobotnych.html w którym jednoznacznie odnosi się do tego, że dzisiejsza młodzież nie potrafi myśleć samodzielnie. Podkreśla, że Polskie uczelnie kształcą dobrze, ale tylko teoretycznie. Kompletnie leżą pragmatyka biznesu i umiejętności społeczne, komunikacja, praca w grupie, przystosowanie do zmian.

      Więcej… http://wyborcza.pl/1,75478,11593118,Prezes_PZU_oskarza_polskie_uczelnie__To_fabryki_bezrobotnych.html#ixzz1u5v25Fsr

      Jeśli odniesiemy się w takim kontekście do takich własnie inicjatyw, gdzie ponad 60 osób przychodzi zainwestować swój czas, aby dowiedzieć się czegoś ” ponad” to uważam to za niezwykły sukces.
      Tym bardziej cieszę się Michał, że na samym początku zwróciłeś na to uwagę.

      Miło z ust psychologia usłyszeć, że przekazana została duża dawka nowych wiadomości popartych praktycznymi przykładami, opartymi na empirycznych doświadczeniach. Wielkie dzięki Michał.

      Jeśli chodzi o przerwy, to jak najbardziej chylę czoła. I przyznaję się, że w pewnym momencie czas przestał dla mnie istnieć i jak słusznie zwróciłeś uwagę, przez to zapomniałem o potrzebach innych. Co przecież jest jedną z umiejętności społecznych czyli świadomość społeczna.

      Z pewnością W II edycji jasno przedstawimy czas na przerwę, jej długość i na pewno odbędzie się ona szybciej.

      Jeśli chodzi o mieszanie wiedzy zaczerpniętych z badań naukowych, samych naukowców z wypowiedziami praktyków, to jest to Michale Twoja subiektywna ocena, do której masz oczywiście prawo.
      Jednak takie stwierdzenie w komentarzu do szkolenia nie wnoszą nic konstruktywnego. Moim celem jest właśnie mieszanie wiedzy i wyciąganie z niej to co najprostsze, najcenniejsze, ale przede wszystkim to co sam sprawdziłem.
      Choćby np. wspominany Mariusz Szuba, którego miałem okazje poznać. Który to budzi wiele skrajnych emocji. Przez jednych ceniony, przez drugich krytykowany.
      To przecież przejaw demokracji i wolności słowa:)
      Ja osobiście posłużyłem się przykładem 3 sił emocjonalnych, które nie tylko sam Szuba przetestował, ale sprawdziłem je u siebie i wiem, że działają.
      Nie potrzebuje w tym momencie poparcia jakiegoś naukowca, który to stworzy pracę łechcąc swojego Ego, jakiego dzieła dokonał, odnajdując brakujący element dający szczęście i spełnienie w życiu. Co w efekcie będzie zrozumiałe tylko dla niego.
      Dlatego w odniesieniu do Twojego spostrzeżenia, „nic wspólnego z nauką” uważam, że praktyka i własne doświadczenia są znacznie cenniejsze.

      Jeśli chodzi o kurs trenerski o którym wspominasz Michale, to żadnego za 5 czy 10 000 tysięcy nie kończyłem:), dlatego tutaj jakby Twoje spostrzeżenie jest nie celne. Jednak rozumiem Twój przekaz i już się do niego odnoszę.

      Na samym początku zajęć wspomniałem, aby wyłączyć swoje dotychczasowe myślenie. Nie porównywać, nie zestawiać. Niby nic, a sam wiem jakie to trudne.
      Sama sucha wiedza naukowa, nie wiele się przyda jeśli nie jest doświadczona empirycznie. Dla mnie to fundament, aby ruszać z czymkolwiek do innych. Sprawdzić samemu i dopiero przekazać innym.
      Jeśli chodzi o wspomniany cykl Kolba to faktycznie zabrakło mocnego elementu jakim jest doświadczenie słuchaczy. II edycja z pewnością zawierać będzie więcej tego elementu.

      Nie bardzo rozumiem tylko Michał co miałeś na myśli pisząc zorientować się na temat konkurencyjnych koncepcji? Jeśli mógłbyś rozwinąć ten temat to byłbym wdzięczny.

      Okey bo chyba się rozpisałem, dziękuję za ciekawą rozmowę po zajęciach oraz Twoje spostrzeżenie techniczne oraz kwestii merytorycznych.
      Zgodzisz się za mną jednak, że czas 2,5 h jest okresem zdecydowanie za krótkim, aby można była spakować wszystko co związane jest z EQ, w drugiej II dokonamy jednak kompresji:)

      Z pozdrowieniami i do usłyszenia

      Jan Paweł Tomaszewski

  6. Hej Paweł:)

    O swoich spostrzeżeniach piszę dopiero teraz, ponieważ potrzebowałam trochę czasu, żeby odpowiedzieć na niektóre pytania.

    Co najlepiej utkwiło w mojej głowie?

    Krótki test, który przeprowadziłeś. Jego wynik była dla mnie zaskakujący i dał do myślenia.

    Co zmieniło się w moim życiu?

    Postrzeganie pewnych sytuacji, ludzi. Otwartość na zmiany

    Co podobało mi się najbardziej?

    Sposób, w jaki przekazywałeś swoja wiedzę, spostrzeżenia, niekiedy sugestie. Przekaz był jasny i ciekawy, pozycja otwarta a treść głęboka.

    Co wdrożyłam w swoje życie?

    Chęć poznania drugiego człowieka. Wydaje się łatwa,a nie zawsze taka jest zdolność poznania uczuć swoich i drugiego człowieka. Same wyznaczenie sobie celu w życiu i dążenie do niego jest nic nie warte jeśli jest dążeniem w samotności nie znając przy tym tak naprawdę samego siebie.. tę prawdę staram się wdrażać w swoje życie

    Jakie uczucia mi towarzyszyły?

    Na pewno ciekawość, czasami zaskoczenie, chęć wyniesienia z tego jak najwięcej.

    Co mógłbyś poprawić?

    Sam przekaz informacji bardzo mi się podobał. Postawa była otwarta, często zadawałeś pytania, niekiedy retoryczne co pobudzało do myślenia. Mówiłeś w sposób bardzo ciekawy. Według mnie zbędnym było zapisywanie haseł na tablicy w sposób nieczytelny. Taki drobiazg:) Uważam też, że przerwa powinna być szybciej, mniej więcej w połowie. Poza tymi szczegółami całość bardzo mi się podobała. Był to czas owocnie spędzony.

    Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge