>>>>(koniecznie obejrzyj video na końcu tekstu, które specjalnie dla Ciebie nagrałem)
Na początku się ze mnie śmiali. I to też ważny element o którym należy pamiętać.
Tak, będą się z Ciebie śmiali, ci którzy idą do nikąd. Ci, którzy żyją życiem innych i nie mają pomysłu na siebie.
Z czasem ich śmiech przestaje być śmieszny.
To trudny czas, ale kiedy się go wytrzyma, stajemy się silniejsi.
To może dziwne, bo pewnie nikt Ci tego jeszcze nie życzył.
Niech się z Ciebie śmieją!!
Łatwo jest pisać o budowaniu pewności siebie, łatwo jest pisać o sukcesach i o tym jak łatwo je osiągnąć. Dla mnie liczą się fakty i to, że każdego dnia mierzę się z własnymi słabościami, po to aby wzmacniać siebie, a później móc wzmacniać innych.
Nigdy na odwrót. I wiesz co? To wcale nie jest proste!
Trzy dni temu po raz 3 pokonałem dystans marotoński 42,195km.
Kilka sekund po przekroczeniu mety. Zdjęcie z Live od mojego serdecznego kolegi Waldka.
Czy to było proste? Odpowiedz sobie sam. Mało tego, dzień wcześniej startowałem w zawodach na dystansie 10km, choć wszelakiej maści znawcy mówili, że przed maratonem nie można już biegać. W niedzilę pobiłem swój rekord życiowy o 10minut.
Dlatego jeśli nadal jesteś zainteresowany rozwijaniem pewności siebie, przełamaniem oporów przed wystąpieniami przed publiką, to gorąco zapraszam Cię do obejrzenia materiału, który dla Ciebie przygotowałem poniżej.
Potraktuj to również jako zaproszenie.
Mam już dość oklepanych marketingowych tricków w treściach,
dlatego piszę od serca. Moją Motywacją są Fakty i z nimi chcę się dzisiaj podzielić!
Czy skorzystasz z wartości którą przygotowałem dla Ciebie, a która to jest wynikiem mojej rocznej pracy. To już zależy od Ciebie.
Mnie zależy na tym, abyś jako mój czytelnik, obserwator czy po prostu człowiek, który pragnie się rozwijać zdobył cenne kompetencje.
Film jest w HD, więc śmiało zmien jego jakość po kliknięciu play.
Ostatni dzień, aby się zapisać!
Szczegóły logistyczne tutaj: http://JanPawelTomaszewski.pl/SukcesWmediach
Już byłem gotów przełożyć sobotni termin, ze względu na natłok pracy, ale na wiadomość, że mój klient przylatuje z Anglii postanowiłem, Just Do It! 🙂
Obejrzyj specjalnie video, które dla Ciebie przygotowałem i podejmij właściwą dla siebie decyzję. Na początku się ze mnie śmiali…
Będziesz?
Spełniaj Marzenia,
Jan Paweł Tomaszewski
Drogi Pawle , jestes Mistrzem Swiata wsrod najwybitniejszych psychologow sukcesu
Ogrom Twej niesamowitej wiedzy z zakresu psychologii sukcesu , inteligencji emocjonalnej i rozwoju osobistego zasluguje na wyrazy ogromnego szacunku i wielkiego uznania
Mega gratulacje dla Ciebie Mistrzu
Z najlepszymi zyczeniami , wyrazami ogromnego szacunku i wielkiego uznania
Patrick Texas TV Showman / Wokalista
Nie chce wyjść na kogoś, kto z góry zakłada, że coś jest złe. Zwyczajnie osobiście, z mojego punktu widzenia (a na różnego rodzaju blogach widzę wpisy odnośnie rozwoju osobistego), brzmi to jak rodzaj dziwnego rodzaju sekty 🙂
Głupio to zabrzmi, ale…jeśli ktoś ma swój rozum, doświadczenia itd. itd. to chyba nie potrzebuje „mentora”, który powie mu jak żyć? Stąd powyższy wniosek, że jednak te coachingi, rozwoje itd., z mojego pkt. widzenia – to ściema 🙂
PS nie mniej gratuluję 42km, osobiście zdechłbym po 1km :), ale to już temat na inną bajkę.
Darek Ostatnia aktywnośćJak prawidÅowo robiÄ pompki?
Cześć Darek,
Dzięki za Twój obszerny komentarz.
Cieszy mnie to, że masz swoje zdanie i nie boisz się go zaprezentować publicznie,
stosując merytoryczny i na poziomie przekaz.
Zadam jedno pytanie?
Czy Poznanie odpowiedzi na pytanie z Twojego ostatniego posta,
Jak prawidłowo robić pompki?, może komuś pomóc i go rozwinąć?
Jeśli tak, to w mojej perspektywie jest to rozwój osobisty.
Ja go tak postrzegam.
W byciu mentorem dla kogos innego nie ma niczego złego.
Trener dla skoczka jest mentorem. Ktoś kto piastuje dane stanowisko w pracy i przyucza nowego pracownika też może być dla niego mentorem.
Dziedek może być mentorem dla swojego wnuka, tak jak wielki skrzypek może być mentorem dla swojego ucznia.
Przykłady można mnożyć.
Jeśli jednak ktoś nie do końca „ma swój rozum”, bo uwierzył w wiele bredni, żyje w fikcyjnych przekonaniach, jak choćby, że aby osiągnąć sukces czy zarabiać dobre pieniądze trzeba mieć znajomości, bo nie potrafi znaleść sposobu jak te znajomości robić, nie wierzy w siebie, nie potrafi się skutecznie komunikować,
szybko sie denerwuje, nie potrafi zapanować nad emocjami, odczuwa stres przed występieniami publicznymi, wkurza go obecna sytuacja życiowa chce coś z tym zrobić, ale nie wie jak, to mentor może mu się przydać i może pomóc
I zgodnie z pradawna prawdą, to własnie kiedy uczeń jest gotowy, pojawia się ów mistrz.
Nigdy na odwrót.
Problem pojawia się jednak wtedy, jeśli ktoś, kto przeczyta jedną książkę uważa się za mentora i człowieka, który „wie jak żyć”.
Lub mentor, który uzależnia od siebie i od swojego punktu widzenia.
Dziś żyjemy w świecie najróżniejszych uzależnień. I tak jak setki tysiące osób są uzależnione od palenia papierosów przepalając tysiące złotych rocznie, tak ja np cieszę Cieszę się z moich nałogów, czytania, pokonywania własnych ograniczeń, robienia nowych rzeczy i odkrywania nowych wersji siebie, biegania czy mówienia Kocham Cię mojej zonie.
Nie każdy musi tego chcieć i nie każdy musi to lubić, jak nie każdy musi palić czy mówić kocham swoim najbliższym.
Nie bardzo tylko rozumiem, w jakim kontekście piszesz i do kogo odnosiśz się ze słowami „sekta”?
Czy masz na myśli jakąś konkretną organizację czy osobę?
Z drugiej strony w sumie mogę śmiało i z dumą napisać. Tak od 4 lat piszę bloga i jest to sekciarskie, bo nadal mi się chce, bo nadal odpisuje na każdy komentarz, bo nadal to ja płacę za serwer i domenę kilkaset złotych rocznie i jak by tego było mało, coraz więcej osób odwiedza ten blog 🙂 i inspiruje się do zmian.
I wiesz co jest najpiękniejsze? Przez te 4 lata zmieniło się nie tylko moje życie o 180 stopni, ale życie wielu ludzi.
I jeśli jest to dla Ciebie sekciarskie, niech takie będzie.
Ja pompki robię od lat i nie muszę o tym czytać na żadnym blogu 🙂
Nie szukaj powodów, ale nowych sposobów 🙂
Życzę Ci, abys odkrywał to co masz cennego w sobie i abyś nie stracił motywacji do prowadzenia swojego serwisu przez conajmniej kolejne 4 lata.
Pozdrawiam serdecznie
Jan Paweł Tomaszewski
Odpowiedź na tyle mnie satysfakcjonuje, że potrafię się z Tobą zgodzić.
Piszę na różnych blogach (od 5 lat), ale Twój 4letni staż i motywacja do dalszego pisania, również zasługuje na uznanie.
„aby osiągnąć sukces czy zarabiać dobre pieniądze trzeba mieć znajomości, bo nie potrafi znaleść sposobu jak te znajomości robić, nie wierzy w siebie, nie potrafi się skutecznie komunikować,
szybko sie denerwuje, nie potrafi zapanować nad emocjami, odczuwa stres przed występieniami publicznymi, wkurza go obecna sytuacja życiowa”
Nie każdy jest na tyle „wielki” by odnaleźć w sobie wszystkie czakry. Z drugiej strony to jest w nas ciekawe, że nie jesteśmy ani idealni ani jednakowi.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Darek Ostatnia aktywnośćJesienny, kolorowy konkurs z Vivio!
Coś ten filmik nie działa ;( mam unkow error na firefox i internet explorer i nie wiem czy to wina filmiku czy coś jest z moją wtyczką i ustawieniami przeglądarek ;( ?
Chyba komp prosi się o format.
ps. gratuluje tak długiego dystansu. Mój organizm nie pozwala mi pokonać więcej jak 10 km.
Cześć Grzegorz,
bo filmik z maratonu jest tylko screenem.
Na dniach pojawi sie specjalny artykuł na ten temat więc zaglądaj :).
Dziękuję za Twój komentarz i gratulacje. To bardzo miłe.
Dowodzi tego, że interetowe komentarze to nie tylko pospolity hejt 🙂
3maj się
Jan Paweł
p.s. Jak trafiłeś na mojego bloga?
p.s.2 Dlaczego Twój organizm nie pozwola na więcej niż 10 km?
Witam Was Serdecznie 🙂
Kazdy ma Prawo do wypowiedzenia się 🙂 jednak sądze że osoba która była na tym szkoleniu i doświadczyła wielu Odkryć 🙂 może podzielić się swoimi wnioskami, które oparte są na faktach 🙂
Więc zaczynajac od poczatku.
Wierze ze każdy ma mozliwość osiagnięca Szczęscia w życiu i jesli pomożemy sobie a nie bedziemy czekac az „ktos cos zrobi za nas i wiezmiemy zycie w swoje rece ” to bedzie bardziej kolorowe niz sama tecza 😀
Poznając Jana Pawła Tomaszewskiego 🙂 i obserwując jego drogę czy to na blogu czy jego profilu fb („Online”) widać jak to „Sukces” pieknie wygląda :).
Biega maratony, występuje w telewizji i do tego prowadzi bloga od 4 lat.
Natomiast poznając zdjecia i filmy od punktu „Startowego”
gdzie jako „Baranina” jak to sam siebie określa, pokazuje na żywych przykładach jak wygladał, jak postępował, a nastepnie odkrywając krok za krokiem, dlaczego postanowił dokonać zmian, zdałem sobie sprawę, że świat nie jest az taki w jakim byśmy chceli być ….
…. czesto stekamy jak ja mam ciezko itd…
Widać wtedy ze siedzimy na „gwozdziu” jednak nie wbil on sie nam WYSTARCZAJACO gleboko zeby ruszyc tylek z miejsca i zaczac robic cos 🙂
Obserwujac postepowania, dezyzje i wyzwania, ktore przeszedł Jan Paweł, pokazuje ze determinacja, wytrwalość, trzeźwość umyslu, konsekwencja oraz CEL w którym idzie oraz Marzenia są tak wielkie, ze smiech i drwiny przyjaciół przestają mieć znaczenie.
Nastepnie stanie w „Klatce i jaranie czy sluchanie muzyki z telefonem „jest bardziej rozwojowe 🙂 niż praca nad sobą, aby poszukiwać nową, lepszą wersję siebie. Jest lepsze niż robienie nowych, trudnych rzeczy jak choćby pojscie na casting, zmierzenie sie z samym soba na dystansie maratonu:) czy przełamanie lęków przed kamerą na planie serialu.
Widzac te male sukcesy, po kilkudzięsiecu próbach 🙂 gdzie „90% spoleczenstwa odpuszcza sobie przy kilku probach” i tak czesto słynne ” BO TO NIE DZIALA”, to nie dla mnie, nie mam znajomości.
Następnie wieksze sukcesy i wieksze, odmawianie sobie natychmiastowych przyjemnosci i zrozumienie ” Opóźnionej Gratyfikacji” ze czas zaplaty zacznie dzialać na korzyść, ale trzeba być cierpliwym 🙂 a teraz kiedy jest widoczny i kleczy w klatkach w tych samych miejscach tylko na nowszych tel. mowia „TY ziom zoba, ale sie kolo zmienil…. ten to mial szczescie ” i ogladaja Cie z drugiej strony swiata.
Paweł nie tylko inspiruje, ale przede wszystkim uczy na tych warsztatach. I to co dla mnie najważniejsze widać i czuć że Wszystko czego dokonał to nie łud szczęścia, tylko efekt pracy nad sobą i determinacja do realizacji marzeń.
Choc moim zdaniem to widze ze jeszcze nawet nie rozlożyl skrzydeł 🙂
Przenosząc z hotelu czy sali konferencyjnej warsztat do profesionalnego studia to był strzał w dzisiątkę.
Pawła szczerość i prawdziwość jest porażająca, bo nawet ten przykład wykorzystał, aby pokazać, że w każdyn z nas jest lęk i obawa. Sam długo mierzył się z przekonaniami czy sprosta temu zadaniu.
Byłem już na wielu szkoleniach, ale udział w Warsztatach „Sukces w mediach” dało taką moc, że wszyscy czulismy sie gwiazdami przed samymi soba :).
Dodatkowo wiedza poparta autentycznym doświadczeniem, które zdobył przez miniony rok oraz praca na żywo w Gronie kilku osob to bylo uczucie Mentoringu.
Każdy z nas występował przed kamerą w nieprzygotowanych przemówieniach jak i takich na które mieliśmy dosłownie 2 minuty przygotowania.
Tematy poruszane…. Wnioski…. Przelożenie w praktyczne strategie jak pokonać lęk, jak profesjonalnie prezentować się przed kamerą, jak przygotowac wystąpienie i jak inspirować samego siebie, kiedy z nieba leci grad to tylko mała cząstka tego, co Paweł dał mi podczas tego warsztatu.
Wierze, że doświadczycie podczas kolejnej edycji tego wszystkiego co Paweł ma do przekazania i nauczenia nas w kontekście Wystąpień Publicznych i pracy z kamerą.
Na Koniec, dzięki wielkie za to wspaniałe doświadczenie i umożliwienie poznania nowych dróg 🙂 rozwoju 🙂
Profesjonalizm w 100%, wiedza, przekaz i że mogłem brać udzial w warsztatach jako event”0″
bo to gdzie ty wyznaczas START inni ucza tego po wielu latach swoich szkolen 🙂
Gratuluje i do zobaczenia częściej i cześciej
RK
p.s.
Darku ja żałuję bardzo ze rozwój osobisty to nie sekta bo w „sekcie cokolwiek powiesz to tam sie robi i nie dyskutuje ” a w rozwoju osobistym kto jak chce :), tylko po to, aby iść do przodu.
Jedni biegają bo lubią i zawsze robia 2 a moze 5 km, inni mają ambicje przebiec , polmaraton, maraton a nawet ironmana zrobić, a jeszcze inni chc a się uczyć jak podnosić swoje kompetencje biznesowe i polepszać relacje w życiu prywatnym.
Grunt to uczyć się od najlpeszych z najlepszych!
Trzykrotnie machnięty maraton… no no, ja to bym chciał choć raz ukończyć 🙂
Ech przebiec maraton, nie osiągalne marzenie..
Dawid Ostatnia aktywnośćTuning samochodu – wygląd i szybkość
Cześć Dawid,
Możliwe jak najbardziej 🙂
Po prostu zacznij. Pomoże Ci w tym ten artykuł.
Pozdrawiam
JPT
Maraton, maratonem, ale radość z tego, że szydercze uśmiechy znikają z twarzy niektórych osób – bezcenne.
Wszystkie przeszkody są dziś do złamania jesteśmy kreatywnymi ludźmi którzy potrafią dać z siebie więcej niż kiedyś. Co prawda trzeba tylko tego chcieć.
plomyks Ostatnia aktywnośćVLCD czyli dieta niskokaloryczna
Też bym sobie pobiegał, ale nogi już nie te.. Kolana wysiadają przy byle okazji..
Cześć Andrzej,
A kiedyś biegałeś?
Jakie masz doświadczenie, podziel się proszę.
Pozdrawiam
Jan Paweł
Mnie też wszystko boli jak tylko pomyślę o takim wysiłku. Gratki dla Ciebie Janie. Swoją drogą to jest to niebywałe osiągnięcie, ale rozumiem, że nie spoczniesz na laurach?
Ja też biorę udział w maratonach, ale pamiętam jak jeszcze dziesięć lat temu wydała mi się to misja niemożliwa. Dziś daję radę i jestem z siebie dumny. Udowodniłem przede wszystkim sobie, że można.