Wczorajszy dzień był bardzo szalony.
W tym pędzie niespodziewanie nagrałem film, zainspirowany pewnymi wydarzeniami.
Jakimi?
I co jest niezbędne, aby uczynić świat w którym żyjemy ciut lepszym miejscem, zamiast narzekać, że…
Zapraszam
Jak zawsze zapraszam do dyskusji i pozostawienia śladu w postaci komentarza.
Życia w świadomości i zmianie 😉
JPT
Chcę się odnieść do kilku kwestii poruszonych w tym nagraniu. Moim zdaniem ferowanie wyroków przychodzi nam bardzo łatwo. Ocenianie innych jest wygodne, bo „załatwia” wiele spraw. Przykładowo zwalnia nas z obowiązku docierania do prawdy o nas samych. A przecież nie wszystko jest tym, na co wygląda. Nam się „wydaje”, że tak jest. My nie mamy licencji na wyłączność w oglądzie sytuacji. Widzimy to, co chcemy zobaczyć. Jest to jedynie wycinek rzeczywistości, na który stać nasz umysł w danym momencie. Doszukiwanie się czegoś w miejscu gdzie tego nie ma albo próba wzbudzania poczucia winy bywają krzywdzące. I to, co dla mnie najważniejsze… PRZEBUDZENIE… Etap czegoś większego, drogi do poszerzania świadomości, drogi, która nigdy się nie kończy i jest celem samym w sobie. Trzeba o tym mówić, trzeba w tej materii działać.
Bardzo wartościowy komentarz:
„PRZEBUDZENIE… Etap czegoś większego, drogi do poszerzania świadomości, drogi, która nigdy się nie kończy i jest celem samym w sobie. Trzeba o tym mówić, trzeba w tej materii działać.”
Dziękuję, że mówisz, gratuluję że szukasz.
Dziękuję że zaglądasz.
Ściskam
JPT.