Od kilku lat przemawiam publicznie.
Dla większych i mniejszych firm.
Dla większych i mniejszych grup.
Podczas różnych gal i eventów czy mniejszych warsztatów.
Ale nie tylko. Lubię mówić każdego dnia.
Lubię rozmawiać z Panią z działu reklamacji, gdy oddaje towar wadliwy.
Lubię porozmawiać z konduktorem. Lubię porozmawiać z ekspedientką w sklepie.
Lubię rozmawiać z nowo poznaną osobą, która siedzi obok mnie np. na koncercie.
W minioną niedzielę mówiłem ze sceny podczas charytatywnego festynu dla Nadii.
Swoją drogą, korzystając z tego medium, proszę Cię o pomoc dla tej dzielnej dziewczynki, która doświadcza niewyobrażalnego bólu i potrzebuje bardzo kosztownej operacji.
Nie hamuję się też z mówieniem, gdy widzę, że ktoś parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych czy miejscu dla mamy z dzieckiem.
Lubię mówić, lubię inspirować i wbrew temu co myślą niektórzy, wcale nie tylko za pieniądze.
Dziś rano kiedy w okolicy godziny 7:30 dotarłem na parking galerii, gdzie chodzę na siłownie też niespodziewanie zabrałem głos 😉
Co z tego wyszło? Jaki płynie z tego wniosek?
Nagrałem króciutkie wideo w którym dzielę się z Tobą tym wnioskiem.
A zarazem jest tam przekaz, który może wzmocnić Twoją fizjologię tak po prostu w codzienności.
A jak to jest u Ciebie? Zostaw proszę ślad w komentarzu.
Każdy z nas przecież potrzebuje czasem jakiegoś bodźca. Jakiegoś impulsu by dokonać zmiany. Potrzebuje motywacji.
Jestem mówcą motywacyjnym, ale nie tylko na scenie. W życiu mimo wielu upadków i wzlotów staram się dobrym słowem dzielić z napotkanymi ludźmi. Warto!
Pozdrowienia
Jan Paweł Tomaszewski
Mówca Motywacyjny
To cenny przekaz. Rozmowa to podstawa wszelkich relacji, komunikacji międzyludzkiej. Ważne, by nie tylko mówić, ale też słuchać, przede wszystkim słuchać. Brak rozmowy z kolei jest bolączką naszych czasów. Z tego powodu ludzie się kłócą, oddalają od siebie… A czasami wystarczyłoby porozmawiać. Szczerze, naturalnie. Tego sobie i innym życzę, byśmy potrafili i chcieli ze sobą rozmawiać.
Słowa naprawdę mają MOC.
Dokładnie tak.
Dlatego m.in.rozpocząłem kolejne studia, bo jak nigdzie indziej w Coachingu liczy się słuchanie.
Pozdrowienia